2019-06-16
Dokończyłem w bólach laminowanie w środku luku kotwicznego, zdarłem piankę i położyłem laminat w miejscach mocowania podwięzi achtersztagów, zalaminowałem brakujące (wycięte ostatnio) fragmenty bakisty rufowej oraz dokończyłem klapę luku bagażowego. I tym samy dotarłem do Prawdziwego Końca Laminowania. I to nagle już. Po prostu zrobione.
To oczywiście nie znaczy, że wyrzucam resztę maty i żywicy. Na pewno jeszcze trzeba będzie zalać pochwę wału, a może jeszcze jakieś detale się objawią w przyszłości, ale z ulgą przyjmuję kolejny, mały koniec.
Dokończyłem też bejcowanie ścian i dociąłem kolejne elementy podłogi w mesie. To może nawet uda się skończyć w przyszłym tygodniu. Narobiłem też zakupów na dalsze prace, więc nie zatrzymuję się. Sezon się rozkręca.
+24h [2083]
Wydralog by Whocares