2016-08-03

Luk kotwiczny

Chociaż silnik zacząłem organizować jeszcze w kwietniu, to chyba jednak nie dość uwagi temu zaganieniu poświęciłem i tak oto zostałem lekko przyblokowany przez niekompletny układ napędowy (silnik, przekładnia, wał, śruba). Czekam na oferty z zapuszczonych zapytań, mój Pan Mechanik też szuka. Póki co robię jakieś poboczne rzecz, które jednak i tak musiałbym skończyć przed położeniem pokładu. Dziś odcinek pierwszy - luk kotwiczny.


Na razie powstał tu taki mały dziobowy balkonik.

Po lukiem zaś została tak dziura. Wreszcie przydała mi się maska przeciwgazowa. Laminowanie w takiej małej, zamkniętej przestrzeni zwiększa natężenie oparów tak, że aż w oczy szczypie.

A skoro już się tam wrapałem, to zrobiłem ujęcie z innej perspektywy.

+11h [1252]