2023-06-24

Mam maszt

Stanął maszt. Wreszcie. Teraz to już wygląda prawie jak gotowe. To jeden z tych etapów, milowych kamieni, które wyznaczają drogę do celu, a które mogą pójść bardzo "nie tak", ale jakoś się udało. Udało mi się też wdrapać na niego, żeby hak dźwigu odczepić, więc i pierwsze testy obciążeniowe poszły pomyślnie. No i stoi.

Drugą istotną rzeczą jest to, że już uznałem, że wystarczy tego szlifowania i owiewkę pomalowałem. Wyróżnia się czystością na tle reszty kadłuba, który nieco się już przybródził. Ale to się jeszcze doczyści, czy tam domaluje. Kilka kroczków naprzód zostało wykonanych też pod pokładem. Podłączyłem trochę kabelków i inne takie. Może jednak coś z tego będzie?


No i stoi

Dźwiganie

Owiewka z masztem

Pomalowane
+34h [3985]