2014-06-02

Łódka z papieru

Koniec. Ostatni kawałek pianki został przymocowany dziś około godziny trzynastej. Grało "Master of Puppets".


Koniec (na burtach!)

Potem zacząłem lepić to krytyczne złączenie. Masa papierowa okazała się doskonałym pomysłem. Łatwo się formuje i dobrze się naddaje. Tylko towaru mi zabrakło, żeby skończyć.


Można się śmiać, ale lepię łódkę z papieru

W międzyczasie powstała wątpliwość, czy aby mam dobrą żywicę. Strona pewnej firmy handlującej tym towarem donosi, że poliestrowa żywica ortoftalowa nie klei się do pianki PCV (a tym właśnie jest Herex). Zmartwiony zadzwoniłem po radę do konstruktora i zgodnie z nią zrobiłem próbę. No jak nie klei, jak klei? Próbując oderwać kawałek maty, urwałem go z warstwą pianki.

Najbliższe dwa tygodnie to sprężenie przed "Godziną L". Muszę przykleić skeg, skończy lepić dziób, zaszpachlować i wyszlifować kadłub oraz przykleić folię w miejscach gdzie nie będzie przekładki. A czasu mało. Zatem do boju.

14h, suma 166.